Mój mały urwis od godziny śpi, M jak zwykle nie ma... a ja buszuje po necie;D
Parę dni byłam na wyjeździe, u cioci potem u teściów. Musiałam odpocząć fizycznie i psychicznie.
Powiedzmy że na moment naładowałam baterie.
Po całym dniu z Xavciem jestem padnięta! Przez duże P!!
Mój 27 miesięczny synek jest charakternym i bardzo żywiołowym dzieciaczkiem.
Nie usiedzi w miejscu 5minut:)
Ktoś zaraz może mnie zlinczować, że przesadzam ,że marudzę.... Proszę bardzo
Tak wiem nie pracuje, zajmuję się "tylko"dzieckiem i domem 24h.
Dla nas matek to czasem nie lada wyczyn i duże poświęcenie!
Mam prawo być zmęczona bardziej niż mój mąż albo inna kobieta która pracuje.
Dlatego tak często odliczam dni do weekendu, kiedy się spakuję i wyjdę z tych czterech ścian:)
Miłego wieczorku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz